niedziela, 3 sierpnia 2014

5|| Annabelle Minerals - nowość w mojej kosmetyczce.




Witam dzisiaj
:-)
Pokażę Wam co kupiłam ostatnio i co baardzo przypadło mi do gustu.
Pora na małe mineralne cuda !!!




 Czytając blogi, natknęłam się na kosmetyki mineralne (korektory, róże, podkłady itd.)
Dużą popularnością cieszą się minerałki Annabelle Minerals .
Generalnie nie potrzebuję i nigdy korektorów nie stosowałam , to teraz postanowiłam nabyć korektor mineralny:




Wybrałam odcień LIGHT, ze względu na rolę jaką będzie spełniał niebawem.
Powstanie na ten temat oddzielny post, gdzie wyjaśnię co i  jak.
***
Korektor ma genialne krycie, kolorem przypomina mi baaardzo jaśniutką
brudną zieleń wpadającą w beż.

Opis producenta:
Najjaśniejszy odcień korektora, wpadający delikatnie
w odcień pistacjowy i pomagający ukryć zaczerwienienia.
Wysyp odrobinę korektora na wieczko słoiczka, a następnie nałóż za pomocą
cienkiego pędzelka na miejsca które chcesz zatuszować, jak np. wypryski czy przebarwienia.
Nadmiar kosmetyku usuniesz używając pędzla do podkładu.
Pamiętaj, że korektor którego używasz powinien być o ton jaśniejszy od koloru Twojego podkładu.

Skład: Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Iron Oxide, Ultramarines

Cena: 
30 zł / 4g słoiczek


Do pełnowartościowego produktu otrzymałam próbkę podkładu kryjącego Golden Fairest.
Nie spodziewałam się totalnie gratisu,ale bardzo dobrze się  złożyło bo planuję kupić pełnowymiarowy podkład, myślę natomiast jeszcze nad odcieniem.
Dlatego przeglądam non stop blogowe swatche podkładów AM.




Muszę się zaopatrzyć jeszcze w pędzel do podkładu , bo bez tego z minerałami ani rusz :-)
Ale zapowiada się romans wszechczasów <3

Miłej niedzieli!




3 komentarze:

  1. Jeszcze nie miałam, ale tyle już o nich słyszałam, że wreszcie muszę się skusić !

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy kolor ma ten korektor, właśnie idealny do zaczerwienień :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem wielką fanką podkładów mineralnych, ale korektora używam właściwie tylko pod oczy i tu mam swojego niemineralnego faworyta :) Ale może kiedyś skuszę się akurat na ten korektor, bo mam trochę zaczerwienień na policzkach (obecnie ich nie tuszuję z lenistwa, bo nie wydają mi się aż tak straszne :P)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...